Szefie deleguj i ROZLICZAJ!*

Ciągle spotykam menedżerów – na niższych i wyższych szczeblach zarządzania – którzy wierzą, że skoro zdelegowali zadnie to…zostanie ono poprawnie wykonane. Cóż – w prawdziwym życiu to, że szef przekazał komuś zadanie do wykonania oznacza tylko tyle, że …szef przekazał zadanie. Naturalnie zdarza się, że to zadanie zostanie zrobione. Bywa, że na doskonałym poziomie. Tylko szef, który tego nie sprawdzi nie będzie wiedział czy faktycznie tak się stało. A menedżerowie często nie znajdują czasu (?), pewności siebie / asertywności (?), chęci (?), by uważnie monitorować pracę podwładnych i rozliczać ludzi z wykonania powierzonych obowiązków. Przy czym mam tu na myśli regularne omawianie zadań. Nawet jeśli zostały zrobione poprawnie. A zwłaszcza wtedy, bo to powód do pochwalenia pracownika!

Brak kontroli = ryzyko. TWOJE ryzyko
Ryzykujesz sporo a charakter tego ryzyka zależy od sytuacji. Może się np. okazać, że:
• praca „przechodzi” na Ciebie, bo w ostatniej chwili trzeba ją dokończyć lub poprawić a pracownik nie jest już dostępny,
• pracownik powiela ciągle te same błędy, bo nie wie, że jego praca wymaga poprawy,
• dowiadujesz się, że Twój podwładny popełnił błędy od…swojego szefa; albo wręcz od klienta,
• cierpi Twoja zawodowa reputacja a Ty nie wiesz z jakiego powodu,
• pracownik ma poczucie, że się nie rozwija i…szuka innej pracy,
• musisz zainwestować czas w rekrutację,
• a historia powtarza się z następną przyjętą osobą.

Rozliczaj coachingowo
Jeśli już przeznaczasz czas na rozliczanie to niech da ono pozytywny, długoterminowy efekt. Żeby Twój czas był raczej „inwestowany” niż „poświęcany”. Dlatego zachęcam do rozliczania w sposób, który będzie efektywnie wspierał rozwijanie kompetencji pracowników. Struktura takiego rozliczania może wyglądać np. tak:
– spotkaj się z pracownikiem; na krótko ale porządnie (czyli bez telefonu, w odosobnionym i w miarę cichym miejscu, gdzie poświęcisz mu cała swoją uwagę),
– wyjaśnij czemu to spotkanie ma służyć; spokojnie, przyjaźnie, z dobrą intencją (przecież taką masz, prawda?;-)
– zadawaj pracownikowi pytania i w miarę możliwości tylko podsumowuj; najpierw zajmij się pozytywami, a potem sprawami, które trzeba poprawić lub w przyszłości wykonać inaczej,
– pomóż pracownikowi wyraźnie dostrzec czego się nauczył i daj mu szansę wykorzystania tych umiejętności (zanim zapomni;-).

Pamiętaj przy tym, że aby móc tak precyzyjnie rozliczyć potrzebujesz wcześniej
a) precyzyjnie zdelegować
b) sprawdzić lub (dokładnie!) dowiedzieć się jak zadanie zostało wykonane

I jeszcze jedno – chwal i doceniaj. Nawet drobiazgi! Poczucie sukcesu silnie motywuje. Rozliczanie pracownika z zadań – działanie niezbyt lubiane przez obie strony – daje niezwykłe możliwości motywacyjne!

Życzę sukcesów!
Aga

* Artykuł jest pewnego rodzaju „wyciągiem” z obszernego tekstu (naturalnie mojego autorstwa ;-))) jaki ukazał się w rubryce „Okiem Coacha” w marcowym numerze magazynu „Personel i Zarządzanie”.

2 komentarze:

  1. Niestety, ja najbardziej lubię wykonywać pracę samodzielnie. Po zleceniu ma się więcej pracy niż przed. Trzeba poprawić, a czasem zrobić od nowa..

    Odpowiedz
  2. Przyjazny Coaching 23 maja 2019 o 14:22

    Wiem, że tak się zdarza. I wiem też, że są sposoby delegowania i rozliczania pozwalające tego uniknąć… Serdecznie zapraszam na coaching lub szkolenie z zarządzania (może być w formie indywidualnego szkolenia menedżerskiego. Pierwsza rozmowa zawsze gratis:-)
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *