“Mam problem z piciem” powiedziała moja znajoma lekarzowi. Ten podniósł głowę znad klawiatury i przyjrzał się jej uważnie. „Co Pani ma na myśli?” spytał ostrożnie…
Jeśli brać pod uwagę to, co ona miała na myśli to…ja również miewam problem z piciem. A naszą rozmowę na ten temat sprowokowała „przygoda” mojej Mamy, która ma duży problem z piciem. I mało brakowało a skończyłoby się pogotowiem…
Już się domyślasz? Tak, mam na myśli PICIE WODY! 😀
To nie ten blog?
Wiem, porady dietetyczno-zdrowotne z internetów aż kipią. Co z tego skoro te porady nie działają? Tymczasem woda wpływa nie tylko na zdrowie i sprawność fizyczną, ale również na formę umysłową. Oraz na poczucie ogólnego „dobrostanu”. A ja od niemal każdego klienta coachingowego słyszę „nie mam nawet czasu iść do toalety”, „nie mam kiedy się napić”, „zapominam o wszystkim, nawet o szklance wody stojącej na biurku”. To są dowody zaangażowania i pracowitości. Hmmm… może i są. Jednak czy aby na pewno dasz radę zadbać o swoją pracę lub o bliskich jeśli nie potrafisz w najprostszy możliwy sposób zadbać o siebie? Jesteś pewien / pewna, że Twoja gorsza forma nie wpływa na efektywność, poziom stresu, zmęczenie i jakość tego co robisz? Naprawdę nie masz na koncie sukcesów większych niż wlanie w siebie 2 litrów (zdrowych) płynów dziennie? Masz? Zatem i to dasz radę zrobić…
Celowo trochę Was prowokuję. Wiem z doświadczenia, że „trafione” pytanie uruchamia długotrwałe procesy 🙂
Przykre konsekwencje
Ze względu na swoją Mamę przygotowałam kilka dni temu (na podstawie łatwo dostępnych danych z netu) informację o objawach odwodnienia organizmu. Materiał jeszcze nie dotarł do Mamy ale już został wysłany do dwóch znajomych, które uznały, że „ku pamięci” im się przyda.
No to jakie są objawy odwodnienia?
o Uczucie pragnienia (nie dotyczy seniorów, którzy muszą pić „na rozum”, bo to odczucie występuje u nich w niewielkim stopniu).
o Suchość w ustach.
o Znużenie, senność.
o Zawroty głowy.
o Rzadsze oddawanie moczu i jego ciemnożółty kolor.
o Ból głowy (specjaliści od żywienia często zalecają najpierw wypić szklankę wody a dopiero jeśli przez ok. 30 min. nie poskutkuje to połknąć tabletkę).
o Rozdrażnienie, zniecierpliwienie.
Uwaga, to są tylko objawy LEKKIEGO odwodnienia!
Podpowiedzi „z wykopalisk”
Dawno temu szefowałam firmie zajmującej się m.in. edukacją zdrowotną. Potem „PR-owałam” znanemu dystrybutorowi wody pitnej. Dzięki temu mogę podzielić się różnymi pomysłami, które pomagają w wypijaniu zalecanej ilości płynów.
– Wybierz się do kosmetyczki lub lekarza medycyny estetycznej na odświeżający zabieg i poproś przy okazji o ocenę stanu nawodnienia Twojej skóry. Świetnie motywuje! 😉
– Miej tylko swoją butelkę lub karafkę o znanej sobie pojemności. I pamiętaj, że potrzebujesz każdego dnia wypić np. dwa lub trzy takie pojemniki wody.
– Wybierz z zasobów albo zafunduj sobie jakąś super-fajną szklankę lub kubek. Coś, co lubisz mieć pod ręką i na co przyjemnie Ci będzie zerkać. A każde zerknięcie to łyczek…
– Wyposaż się w termosowy kubek lub podgrzewacz na usb (jeśli pracujesz przy komputerze) jeżeli lubisz ciepłe napoje. Pamiętaj przy tym, że raczej nie chodzi o herbatę czy kawę (szczegóły sobie wyguglasz;-)
– Nastaw w telefonie „napojowy przypominacz”. Możesz skorzystać z aplikacji (jest ich kilka) lub posłużyć się ustawieniami budzika czy kalendarza.
– Zafunduj sobie „przypominacz” zakładany na butelkę lub kubek. Będzie się odzywał jeśli przez dłuższy czas naczynie pozostanie w bezruchu.
– Miej ze sobą niedużą butelkę z wodą zawsze i wszędzie. W razie potrzeby możesz ją przecież napełnić zwykłą wodą z kranu.
– Jeśli nie lubisz „gołej” wody to przetestuj wersje z cytryną, pomarańczą, miętą, bazylią, pietruszką, truskawką, malinami, miodem itp. Efekt uboczny: pięknie wygląda w szklance!
– Pij soki (także świeżo wyciskane) mocno rozcieńczone wodą. Ciekawy smak i więcej płynu.
-……….. wszystkie inne pomysły będą dobre. Możesz się podzielić nimi pod postem.
W sprawie picia nie zaproszę Cię na coaching. Jeśli jednak trudno Ci zadbać o siebie, oddajesz całą swoją energię innym i odczuwasz zniechęcenie lub wyczerpanie to jak najbardziej jest to dobry moment na kontakt ze mną… Kiedy? Już teraz.
Agnieszka