Myślisz o zmianie pracy ale Twoja obecna jest tak absorbująca, że…nie masz czasu zastanowić się nad nową? A może zachowujesz pełną lojalność wobec swojej firmy – tak pełną, że zapominasz o sobie? Twoje cv nie było odświeżane od lat więc trudno Ci ocenić własne szanse na rynku pracy?
Ważna decyzja
Po kilku latach pracy ponad siły, pod okiem super-wymagającej szefowej, Marzena postanowiła zmienić pracę. Uważałam, że to świetny pomysł i byłam gotowa wspierać ją swoją wiedzą i kontaktami. Ale Marzena była tak zajęta, że nie miała czasu ani zaktualizować cv, ani przejrzeć ofert pracy, ani spotkać się z rekruterami, ani wybrać na networkingowe spotkanie biznesowe. Co jakiś czas pytałam jak idą jej poszukiwania i ciągle słyszałam to samo „wiesz, muszę najpierw….., może dam radę w weekend jak nie padnę” (padała albo też pracowała) albo „wyjeżdżam na kilka dni służbowo, pomyślę o tym jak wrócę” (nie znajdowała czasu żeby pomyśleć) itp.
Od decyzji do działania
Jak to jest, że chcesz dokonać zmiany ale…nie masz czasu się tym zająć? Albo wiesz, że zmiana kiedyś będzie konieczna (choć horyzont czasowy jeszcze nieprecyzyjny) i wprawdzie myślisz o tym z pewną obawą ale nie robisz nic, by zapewnić sobie „miękkie lądowanie”? Lub przynajmniej odrobinę komfortu kiedy zmiana okaże się już koniecznością bądź wręcz faktem. Przychodzi mi do głowy słowo „ZANIECHANIE”.
Brak decyzji to też…
…decyzja. Wiedzą o tym wszystkie osoby, które zajmują się zarządzaniem. Ale kiedy przypominam znajomym, że „zakopując się” w swojej aktualnej pracy i nie dbając o swój wizerunek zawodowy w szerszych kręgach robią sobie krzywdę słyszę „nie mam czasu”, „mój szef zawsze chce żebym był w biurze” a czasem nawet „masz rację, nawet o tym myślę, ale jak przychodzi co do czego to nie znajduję czasu / siły”.
A potem
Potem są kłopoty. Większość klientów, którzy trafiają do mnie na coaching kariery (career coaching) to fantastyczni specjaliści, którzy zaniedbali swój wizerunek i kontakty zawodowe poza-firmowe (poza firmą swojego pracodawcy). A czasem nawet wewnątrz-firmowe. Bo siedzą w swoich gabinetach, wytykają z nich nos wyłącznie kiedy to już absolutnie konieczne i nawet współpracownicy znają ich głownie z mejli.
Plan na siebie
Zatrzymaj się. Pomyśl o tym co wydarzyć się może za rok, trzy, pięć. Stwórz rodzaj „biznes planu” na siebie.
Jak możesz zadbać o to, by w niesprzyjających warunkach zmienić lub odbudować swoje życie zawodowe?
Z kim powinnaś / powinieneś utrzymywać kontakty by w razie potrzeby móc z nich skorzystać? Nie mówię tu o czysto interesownym podejściu. Bo podtrzymywanie kontaktów z ciekawymi, wartościowymi ludźmi zwykle bywa…ciekawe i wartościowe:-). Najczęściej obustronnie.
W jakich grupach / środowiskach warto żebyś się czasem pokazał / pokazała by podtrzymać kontakty z innymi i dać im szansę na kontakt z Tobą? A może również na zaproponowanie Ci czegoś atrakcyjnego zawodowo lub hobbystycznie.
Na jakich portalach internetowych potrzebujesz się zaktywizować (aktualne cv, info o osiągnięciach zawodowych, może jakieś publikacje albo komentowanie publikacji innych osób) by być widocznym / widoczną dla osób ważnych, opiniotwórczych, potencjalnie pomocnych?
Nie masz czasu? To Twoja decyzja. Tak, decyzja. Bo zawsze możesz popracować nad proporcjami tego, w co inwestujesz swój czas. Ale tylko przedtem; potem zwykle już jest za późno…
Podpowiedź
W książce „7 nawyków skutecznego działania” Stephen Covey proponuje spisanie wszystkich swoich ról życiowych i sprawdzenie, której z nich poświęcasz najwięcej czasu. To może być pierwszy krok do sortowania i porządkowania Twoich priorytetów.
Tekst ukazał się kilka dni temu również w portalu Business Dialog. I zebrał bardzo przyjazne komentarze, za które dziękuję 🙂