Jak często zmieniać pracę – inna strona „niezatrudnialności”

Było o „skoczkowej” historii zatrudnienia to teraz będzie o… zasiedzeniu. Które nie zawsze służy długoterminowym, lojalnym pracownikom. Niestety, zazwyczaj dowiadują się o tym w bardzo trudnym momencie.

 

Trzęsienie ziemi
Basia, kierowniczka w dziale HR. Przez kilkanaście lat rozwijała się i dojrzewała razem z firmą. Pewnego dnia dowiedziała się, że ta firma właśnie jest kupowana przez inną.  Nowy właściciel miał dział HR zlokalizowany na innym końcu Polski. A Basia, ze względu na rodzinę, nie chciała się przeprowadzać. Kiedy ją spotkałam była niemal przerażona perspektywą rozmowy kwalifikacyjnej. Wprawdzie jednym z jej codziennych zadań było rekrutowanie pracowników, ale nie pamiętała już kiedy ona sama była na takiej rozmowie w charakterze kandydatki.
Przemek, finansista, od 16 lat jednej, dużej korporacji. Kiedy do mnie trafił nawet trudno mu było wyobrazić sobie swoje cv i rozmowę kwalifikacyjną… Ale nie miał wyboru – jego dotychczasowa firma postanowiła korzystać z oursourcingu i przeniosła niemal wszystkie operacje finansowe do podwykonawcy.
Zbyszek, dyrektor operacyjny. Raportował do prezesa. A kiedy zmienił się prezes…Zbyszek kompletnie nie umiał się porozumieć z tym nowym. Wprawdzie po kilku naszych sesjach coachingowych było lepiej, ale duża różnica poglądów i sposobu pracy sprawiła, że Zbyszek nie chciał pracować z nowym szefem. Tylko jak szukać pracy skoro…po latach w jednej firmie nie wie się jak szukać…

Likwidacja stanowiska, sprzedaż firmy lub jej połączenie z inną, zmiana zarządzających, zasadnicza zmiana na rynku… Wszystko to może być przyczyną nie lada trudności dla tych, którzy polubili stabilizację.

Ze względu na nowe przepisy dotyczące przetwarzania danych przypominam Subskrybentom, że w stopce newslettera napisano „unsubscribe now”. Kliknięcie w to miejsce usuwa Twój adres z listy wysyłkowej. Naturalnie mam nadzieję, że nie klikniesz?

Co dalej?
Niektóre firmy organizują programy outplacementowe by wesprzeć pracowników w zmianie ścieżki zawodowej. Są szkolenia, konsultacje a nawet przedstawianie pracowników jako kandydatów w innych firmach. Jeśli to się sprawdza to super. Jednak jeżeli czujesz się zagubiony / zagubiona, obawiasz się tego, co nadchodzi i nie potrafisz sobie wyobrazić kolejnego kroku, to warto skorzystać z indywidualnego wsparcia. Z mojego doświadczenia wynika, że już 3 sesje coachingowe mogą przynieść wyraźną zmianę samopoczucia. Oraz pomóc w skutecznych poszukiwaniach.

„Niezatrudnialność” inaczej

Hanka przez kilka lat prowadziła własną działalność. Ale rynek się zmienił i było jej coraz trudniej znajdować klientów. Postanowiła wrócić na etat. Jest dobrą specjalistką, dzięki własnej firmie miała wiele różnorodnych doświadczeń. Wydawało się, że pójdzie jak z płatka. Tymczasem odbyła kilka rozmów kwalifikacyjnych i…nic. Zaniepokojona zaczęła zadawać pytania. Headhunterka powiedziała jej, że wielu pracodawców boi się niezależności osób, które miały własne firmy…
Nie dziwię się, że pracodawcy z rezerwą podchodzą do zatrudniania byłych przedsiębiorców. Obawiają się nadmiernej niezależności. Może również przyzwyczajeń czy przekonań. Chęci bycia sobie „sterem, żeglarzem, okrętem”. Dlatego ważna jest cierpliwość. Bo są na rynku firmy, które chcą skorzystać z doświadczenia przedsiębiorców. Niedawno świetną pracę znalazła moja koleżanka, która przez poprzednie 5 lat prowadziła własną firmę. Kilka miesięcy temu nawet mnie (a moja MAGA Consulting istnieje kilkanaście lat!) zaproponowano etat…

Jak zwiększać swoje szanse?

  • Bądź zauważalna / zauważalny. Nie wtedy, kiedy szukasz pracy ale zawsze. Korzystaj z możliwości pojawienia się na spotkaniach, napisania artykułu, wystąpienia na konferencji lub w mediach.
  • Daj sobie czas na poszukiwania. Znalezienie fajnej pracy na stanowisku menedżerskim może trwać wiele miesięcy. Miesięcy intensywnego działania (a nie czekania na to, żeby Cię ktoś znalazł…)
  • Skorzystaj z dostępnego wsparcia (headhunterzy, coach, mentor itp.). Będzie Ci łatwiej wypracować niestandardowe metody na szukanie oraz mobilizować się do działania mimo niepowodzeń. I nie czekaj zbyt długo. Po ok. 3 miesiącach bezskutecznego poszukiwania pracy często „siada” samoocena. A to nie ułatwia zadania…
  • Uzgodnij z bliskimi ważne kwestie. Np. tymczasowe oszczędniejsze gospodarowanie pieniędzmi. Albo zakres Twoich obowiązków domowych (które mogą być większe ale muszą dawać Ci czas na poszukiwania). To, że nie pracujesz nie znaczy, że nic nie robisz.
  • Zaplanuj o jakiej porze dnia „pracujesz” (szukasz pracy różnymi metodami) a kiedy jesteś dostępny / dostępna dla rodziny lub inaczej korzystasz z życia (sport, hobby itp.). To pierwsze ma pierwszeństwo! Nie przekładaj szukania na późny wieczór.
  • Opracuj strategię. I działaj!

Jeśli jesteś na rozdrożu zawodowym i zastanawiasz się co możesz zrobić by niepewność jak najszybciej się zakończyła to zapraszam. Zarówno na pojedyncze sesje coachingowo-konsultacyjne jak i do pracy, na którą złożą się 3, 4, może 5 sesji. Tyle razy widziałam, jak pomocne bywa spojrzenie z zewnątrz, że nie mam wątpliwości co do jego sensu i wartości.

„Na deser” obiecana fraszka autorstwa Marcina Urbana.

     FRASZKA O ZMIANIE PRACODAWCY
     Mnóstwo korzyści dla pracownika
     ze zmiany firmy dzisiaj wynika,
     bo nową szansę ma dzięki temu
     by los kształtować swój… po swojemu.
     Ponadto stawiać warunki może,
     wszak tam nie pójdzie, gdzie będzie gorzej,
     wszędzie się uczy, świat wciąż poznaje
     więc specjalistą lepszym się staje.
     Nadeszły takie niestety czasy,
     że dla lojalnych się skąpi kasy,
     a skoczek – jeśli ma ciut obycia
     potrafi więcej zaczerpnąć z życia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *