Zawodowe pudełko – bezpieczeństwo czy niewola?

Widzisz przed sobą radosny, słoneczny horyzont zawodowy? A może tkwisz w nieco zabytkowym lub po prostu niewygodnym pudełku, które kiedyś wydawało się bardziej barwne i komfortowe? Rozglądasz się za zmianą ale obawiasz się opuścić znane i w miarę bezpieczne schronienie? Czy wyjście z zawodowego „pudełka” w ogóle jest możliwe?

Historycznie…
Wielu / wiele z nas, zwłaszcza tych 40+ i starszych, wybierało kierunek kształcenia i rozpoczynało pracę w czasie, kiedy niektóre obecne zawody w ogóle nie istniały. Albo istniały w wersji zabytkowo – szczątkowej. Znam np. świetną informatyczkę, Polkę pracującą w Kanadzie, która lata temu studiowała w Warszawie…cybernetykę. Wtedy sama nazwa brzmiała jak chińszczyzna. Większość z nas wybierała jednak coś, co brzmiało bardziej swojsko;-) A teraz… widzimy możliwości ale tkwimy zapakowani w pudełka, które wybraliśmy dawno temu.

To tylko „pudełko” a mimo to…

Wybraliśmy kierunek i ścieżkę zawodową. Czasem było to kilka wyborów – mniej lub bardziej zaplanowanych. Ale wydaje się, że właśnie te starannie zaplanowane najtrudniej zmienić. Bo jeśli ktoś od czasu studiów, przez kolejne kilkanaście (lub więcej) lat konsekwentnie pozostaje w jednej branży to – nawet jeśli ma tej branży po przysłowiową „kokardkę” – ogromnie trudno zejść z wybranej drogi. Jedną z najtrudniejszych przeszkód jest…przełamanie oporu bliskich! „Będzie Ci trudniej”, „może się nie udać i co wtedy”, „nie przesadza się starych drzew”, „takie fanaberie to dla młodych”, „stracisz pozycję zawodową”, „będziesz pewnie mniej zarabiać” i wreszcie dobijające w takiej sytuacji „jesteś niekonsekwentny”. Takie i podobne głosy słyszymy zarówno od bliskich jak i w naszych własnych głowach. Efekt – odpuszczamy, mija kilka lat i…jest jeszcze trudniej. Bo pozycja zawodowa ustabilizowana, wynagrodzenie nierzadko bardzo komfortowe, znajomość spraw i ludzi daje oparcie i poczucie bezpieczeństwa. A wyjście ze strefy komfortu prosto w zmianę i niepewność nigdy nie jest łatwe. Aha – i raczej nie będzie!

Jeśli zatem chcesz…
Jeżeli chcesz wyjść z pudełka to potrzebujesz dużo siły i wytrwałości. Ale – to dobra wiadomość – ich posiadanie po pierwsze już pewnie udowodniłaś / udowodniłeś swoimi sukcesami „historycznymi” i – tu druga dobra wiadomość – te cechy przydadzą Ci się w budowaniu nowej ścieżki zawodowej. Ważny jest jednak plan. A może nawet plan A, plan B i plan C. Ważne są również „długie Polaków rozmowy” z rodziną i przyjaciółmi – tak, by byli oni Twoimi sprzymierzeńcami a nie hamulcowymi. Przyda się także mnóstwo wizji przyszłości i trochę rozważań w stylu „co by było gdyby”. Co jeszcze? Dla każdego coś innego…
I stąd pytanie: jak Wy wychodziliście z pudełek?, jak robili to Wasi znajomi?, jak budowaliście dodatkowe pudełka żeby przejść „na gotowe”. I jak duże różnice są między Waszymi dawnymi i obecnymi „pudełkami” zawodowymi???

2 komentarze:

  1. Niekiedy warto oderwać się od pracy, zmienić ją na nową, zacząć coś nowego. Warto poszukać czegoś, co będzie nas cieszyć http://www.gowork.pl/praca/gdansk;l Macie dobrą pracę?

    Odpowiedz
  2. UWAGA. Pani Zuzanna Błaszczyk skomentowała (ciekawie) kilka postów na tym blogu i przy każdym umieściła link do gdańskiego gowork. Rozumiem, że to rodzaj reklamy…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *